wtorek, 2 lutego 2010

Srebrniki za zeta

Godzina 9.45 była chyba za wczesna dla nas... Krystian, Paweł (nasz freshman), Jowisz, Tomek, Jacek i ja. Niektórzy nakręceni brakiem snu, a niektórzy nakręceni samą inauguracją II rundy, ale chyba nikt nie gotowy na to, żeby znowu grać bez jedynki. W tej sytuacji ja musiałem odegrać tą rolę. Początek w naszym wykonaniu był znośny. Srebrniki dawały nam trochę przestrzeni i oddawaliśmy rzuty z czystych pozycji... i trafialiśmy. Jednak za mało zagrań pick'n'roll, a także słaba pomoc w ataku, pomagały zetom przykryć nas, powodując nie wymuszone błędy i kilka fast break'ów. Nasza bezradność w ataku zniszczyła cały zapał, jaki jeszcze mieliśmy przed meczem i ostatecznie przegraliśmy 32:57. W sobotę mecz z Osakowcami i może wykorzystamy naszą nową broń. Może...

4 komentarze:

genek pisze...

czesc, znacie wyniki ostatnich 2 meczy?

genek pisze...

oczywiscie z kolejki 11

Lil' Afro aka Sonny aka Slavko pisze...

No właśnie nie, jedynie wiem, że Poppers wygrali i my też jednym punktem

genek pisze...

wow! to gratulacje zwyciestwa, chyba szampanskie humory mieliscie! zrobie choc tabelke bez malych punktow na naszej stronie!